Bobus Bobus
301
BLOG

Czy Hitler był chrześcijaninem

Bobus Bobus Polityka Obserwuj notkę 1

Hitler byl panteistą a nie chrześcijaninem.  Nowa definicja Boga.

Recenzja ksiązki Richarda Weikart’a pt. “Hitler'sReligion: The Twisted Beliefs that Drove the Third Reich,”napisana przez Jana Peczkisa

W tej recenzji ograniczę się tylko do oczywistych wypowiedzi Hitlera na temat Boga i religii. Ze względu na ograniczoną ilość miejsca, nie będę omawiał jego licznych anty-religijnych wypowiedzi oraz działan ( str. 130).

Weikart przeprowadza wyważony, ale krytyczny przegląd źródeł, na których się opiera.  Na przykład, jeśli chodzi o opracowanie pt. “Hitler’s Table Talk,” które przedstawia Hitlera jako ateistę, Weikart zwraca uwagę, że niemieckojezyczne wydanie Picker’a i Jochmann’a pokazuje anty-chrześcijańskość Hitlera, podobnie jak inne mniej znane edycje. (str. 282). Jeśli chodzi o Hermann’a Rauschning’a, Richard Weikart jest gotów wstępnie zaakceptować wiele stwierdzeń Rauschning’a dotyczących Hitlera (str. 283-284; 380).

Który Hitler?

Wypowiedzi Hitlera na temat Boga są ze sobą sprzeczne, co nie jest zaskakujące, poniewaz dla celów politycznych musiał ukrywać swoje antyreligijne poglądy i pozował  na teistę ( str. 8, 218), aby uniknąć antagonizowania ludności niemieckiej w czasie wojny. Fuhrer brał również pod uwagę doświadczenia proto-nazistowskiej Pan-Germanskiej Partii Georg’a von Schonerer’a z poprzednich dekad . Partia ta nie osiągnęła sukcesu z powodu swojego jawnego anty-katolicyzmu (str. 4-5)

Oprócz tego, Hitler miał skłonność mówienia  różnym członkom ze swojego kręgu,tego co chcieli usłyszeć. Wreszcie, ze względu na fakt, że Hitler był wychowany w duchu katolickim i dorastał w środowisku katolickim, trudno się dziwić, że od czasu do czasu skłaniał się ku chrześcijańskiemu sposobowi myślenia (str. 18). W rzeczywistości, nawet najbardziej zagorzali sekularyści często zachowują wpływy religijne (str. XXIII).

Sama przynależność do Kościoła jeszcze niczego nie dowodzi. Ernst Haeckel, słynny biolog i wojujący ateista, mimo że odrzucił chrześcijaństwo w 1860 roku, nadal był członkiem kościoła protestanckiego i płacił swoje podatki kościelne, aż do 1910 (str. XXVII).

 

Hitler nie używa pojęcia "Bóg" w transcendentnym, judeochrześcijańskim sensie, jako Najwyższej Istocie.

Wielu czytelników zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że pojęcie Boga rozumiane w tradycyjnyn sensie można na nowo przedefiniować. Można na przykład uznać, że "Bóg" odnosi się do ostatecznej rzeczywistości, jako "podstawa bytu" (Paul Tillich) lub do podobnej idei. Można spotkać regularne przedefiniowanie pojęć chrześcijańskich, które w nowym wydaniu oznaczają coś zupełnie innego od ich pierwotnego znaczenia. Według definicji liberalnej teologii "życie po śmierci" oznacza pamięć o dokonaniach zmarłego, a nie dalsze istnienie jaźni po śmierci fizycznej. Co również wyznawał Hitler (str. 49-50, 52, 64).

A więc co Hitler rozumiał pod pojęciem "Boga"? Weikart komentuje to następująco: "[Alfred] Rosenberg zauważył, że Hitler często używał określen Opatrzność i Wszechmocny w swoich wystąpieniach, ale prawdopodobnie oznaczało to tylko bezosobowy los. Hans Frank podzielał opinię Rosenberg’a, twierdząc, że Hitler przyjął starożytną grecką koncepcję losu, który przewyższa nawet boskie istoty "(str. 57).

Biorąc pod uwagę łatwość przedefiniowania znaczenia słów, nikt nie powinien być zaskoczony często cytowanymi stwierdzeniami Hitlera w odniesieniu do Jezusa jako "Mojego Pana i Zbawiciela" (str. XI). W rzeczywistości, kiedy Hitler mówił o "walce dla dzieła Pana," użycie słowa "Pan" oznaczało zdeifikowaną naturę (str. 195-196).  Hitler wielokrotnie deifikował naturę (np. str. 206-207;.. 248), a nawet chciał przedefiniować Swięta Bożego Narodzenie na święto w hołdzie natury (str. 212). Podobnie, gdy Hitler używał terminu "Stwórca,"nie myślał w kategoriach teistycznych lub deistycznych. Miał na myśli zdeifikowaną naturę (str. 223). Jego stwierdzenia o człowieku stworzonym "na podobienstwo Boga" oznaczało, że człowiek został stworzony na obraz zdeifikowanej natury. (str. 242).

Autor cytuje architekta Alberta Speer’a, który twierdził, że Hitler był " z natury człowiekiem religijnym, ale jego przekonanie zostało wypaczone przez wiarę w siebie samego "(str. 61).

Hitler nie był żadnym chrześcijaninem

Hitler wprawdzie twierdził, że jest chrześcijaninem,  jednak wyznanie wiary i rzeczywistość mogą być dwoma różnymi rzeczami. Aby ocenić rzeczywiste stanowisko Hitlera na temat Boga i religii, trzeba spojrzeć na większość wypowiedzi Hitlera, a przede wszystkim, wdług zasady, że czyny mówią więcej niż słowa, należy zwrócić szczególną uwagę na postępowanie Hitlera wobec chrześcijan. Wszystko to Richard Weikart przeanalizował po mistrzowsku w sposób kompleksowy.

Zacznijmy od podstaw chrześcijańskich nauk. Otto Wagener, wysokiej rangi nazistowski urzędnik, który znał dobrze Hitlera, twierdził, że Hitler nie wierzył w Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa (str. 83). Ponadto, jak wspomniano wcześniej, Hitler nie wierzył w życie po śmierci. W rzeczywistości Hitler odrzucił praktycznie wszystkie podstawowe zasady doktryny chrześcijańskiej. (str. 277).

Niekiedy Hitler robił wrażenie jakby wierzył w jakąś wyższą istotę , która kieruje historią. (str. 64). Jednak nawet zagorzały ateista może czasami mieć taką refleksję kiedy uniknie zbliżającego się nieszczęścia (np. "Chyba ktoś tam na górze musi czuwać nade mną.")  Hitler również czasem odmawiał szczere modlitwy w podziękowaniu Bogu, gdy stanął wobec przytłaczającego doświadczenia (str. x).   Przeważnie jednak Hitler lekceważył wstawiennicze modlitwy, jakie ludzie zanosili, aby rozwiązać swoje własne problemy. (str. 63-64). Weikart stwierdza, że ​​Hitler nie interpretował modlitwy jako rozmowy z Bogiem osobowym. Przeciwnie, uważał, że poznanie i postępowanie zgodnie z prawami natury toruje prawdziwą drogę do sukcesu ... osąd Boga nie był decyzją osobowego Boga, ale po prostu ludzką, ktora dała wyniki działania o własnych siłach (str. 64).

To wszystko się potwierdza. Weikart stwierdza, że ​​"Większość historyków zgadza się dziś, że Hitler nie był chrześcijaninem w jakimkolwiek znaczącym sensie." (str. 69).

Czy Hitler był panteistą czy ateistą; a może i tym i tym?

Charakterystyczną cechą pracy Weikart’a jest wielokrotne stwierdzenie, że Hitler powtarzał standardowe ateistyczne linie ataku na religię: Religia jako przyczyna wojen i inkwizycji; religia została zdyskredytowana przez naukę i rozum; religia jako przeszkoda dla postępu ludzkości. Na przykład, Christa Schroeder, sekretarka Hitlera, powiedziała: "" On [Hitler] uznawał religię chrześcijańską jako przestarzałą, pelną hipokryzji i zwodzącą ludzi instytucję. Jego religią były prawa natury "(str. 216).

Z drugiej strony, nie jest zaskakujące, że Hitler mieszał anty- i pro-oświeceniowe idee, selektywnie przyjmując koncepcje Nietzschego i innych myślicieli i używał mieszanki racjonalnych (przyczyna) i irracjonalnych (wola, emocje, czy intuicja) argumentów. Taka "kafeteria pomysłów" była w tym czasie powszechnym zjawiskiem nawet wśród intelektualistów w Austrii i w Niemczech.

Wprawdzie Hitler wypowiadał się przeciwko ateizmowi komunistów, ale Weikart nie bierze pod uwagę następujących kwestii, a mianowicie: czy Hitler całkowicie  odrzucał ateizm jako taki, czy jedynie z praktycznego punktu widzenia, samą tylko komunistyczną wersję  wojującego ateizmu? W takim przypadku, Weikart przyznaje, że Hitler był negatywnie nastawiony do ateizmu bolszewików jedynie ze względu na przytłaczające wpływy Żydów (str. 277).

Co ciekawe, niektórzy ludzie, którzy znali dobrze Hitlera, twierdzili, że  rzeczywiście był on ateistą, przynajmniej w tym sensie, że nie wierzył w Boga osobowego. Należeli do nich m.in. Otto Strasser (s. XI) i Walter Schellenberg, wysokiej rangi urzędnik SS (str. 49).

W oparciu o częste odnoszenie się Hitlera do Boga, Weikart stwierdza, że Hitler jednak nie był ateistą. Weikart stwierdza, że Hitler był panteistą ( str. XII, XIII, 52, 197-198, 217-219, 279). Ale czy nie jest to kwestia semantyki? Czy panteista nie jest zasadniczo ateistą, który odrzuca istnienie, a przynajmniej brakuje mu przekonania o istnieniu Boga osobowego, transcendentnej Istoty Najwyższej? Poza tym, czy wiara że "wszystko jest Bogiem" nie oznacza w praktyce, że nic nim nie jest? Dobitnie to określił Schopenhauer, filozof bardzo ceniony przez Hitlera, który uznał panteizm za inną nazwę dla ateizmu. (Str. 20).

Nawet gdyby Hitler był rzeczywiście panenteistą, niczego to nie zmienia. Nadal mamy do czynienia z brakiem wiary w osobową, transcendentną  Najwyższą Istotę, a to z definicji oznacza ateizm.

To nie Żydzi, ale Niemcy mieli być narodem wybranym przez Boga

 

Weikart pisze: "Oczywiście, Hitler uważał, że Bóg istnieje wszędzie, ale jego zdaniem VOLK był specjalnie wybranym ludem Bożym, ze specjalną misją, i starał się zaszczepić tę wiarę w swoim niemieckim narodzie." (str. 59).

Antysemityzm Hitlera nie był oparty na chrześcijańskich uprzedzeniach

Zdaniem Weikart’a, w latach 1919-1923 bardzo rzadko mozna znalezć chrześcijańskie ślady w jego antysemickich wywodach. Czasami wspomina, że  Żydzi zabili Jezusa, ale jego głównym tematem nie były zwykle kwestie religijne, lecz gospodarcze. Weikart pisze, że według Hitlera głównym powodem, że Żydzi zabili Jezusa był fakt, że Jezus występował przeciw ich chciwości i materializmowi, a oni zemścili się, broniąc w ten sposób swojego materialistycznego stylu życia (str. 162).

Autor dalej pisze, że “Jest oczywiste, że antysemityzm Hitlera miał niewiele lub nic wspólnego z chrześcijaństwem i religią. Hitler nieustannie powtarzał, że Żydzi nie byli religią, ale należy ich rozpatrywać jako rasę. Rzadko powoływał się na chrześcijańskie motywy, kiedy atakował Żydów, ale często przywoływał argumenty z dziedziny nauki, natury i rozumu.(str. 171).

Richard Weikart  powtarza standardowe judeocentryczne twierdzenie, że jakkolwiek nazistowski antysemityzm różni się od chrześcijańskiego antysemityzmu, to jednak nastąpił po nim, nawet mimo przekształcenia go. Jednakże, ponieważ historia się nie powtarza, nie można sprawdzić prawdziwości tezy czy nazizm i Holocaust mogłyby się pojawić bez chrześcijańskiego antysemityzmu, , w każdym bądz razie, jest to nieweryfikowalne oskarżenie przeciwko chrześcijaństwu.  Nawet jeśli przyjmiemy, że jest ono prawdziwe, to nie jest to pełna historia. Jak wspomniano wcześniej, hasło nazizmu, że  "Niemcy są Narodem Wybranym" zostało zapożyczone z żydowskiej wiary, według której Żydzi są narodem wybranym przez Boga. Trzeba również wziąć pod uwagę wielowiekową nienawiść wobec Żydów, która została sprowokowana przez poczucie wyższości wobec innych narodów oraz rasistowskie aspekty religii żydowskiej, przede wszystkim te zawarte w Talmudzie. (Polecam przeczytać mój szczegółowy przegląd tożsamości żydowskiej we wczesnych pismach rabinicznych  (Arbeiten Zur Geschichte Des Antiken Judentums Und Des Urchristentums, tom 23).

https://www.amazon.com/dp/9004100121/ref=cm_cr_asin_lnk/163-1689971-4128734

Mylne związki Hitlera z chrześcijaństwem

Weikart wykonał cenną pracę, odsłaniając błędy niektórych autorów.  Np. Roberta Michael’a (Holy hatred), który uznał Wagnera, ulubionego kompozytora Hitlera,  za chrześcijanina. Robert Michael upiększa przypadkowe pozytywne odniesienia Wagnera do chrześcijaństwa. (str. 28-29, 33). W rzeczywistości, pro-chrześcijańskie wypowiedzi Wagnera nie były już tak intensywne i liczne jak jego uwagi antychrześcijańskie. Weikart wykazuje, że Wagner, w najlepszym razie, odnosił się do całkowicie wydrążonego "chrześcijaństwa", które uległo de-judaizacji. Wagner odrzucił Jezusa jako jedynego Syna Bożego i nie wierzył w jego Zmartwychwstanie.(str. 29).

Weikart omawia również błędy Richarda Steigmann-Gall’a (Holy Reich). Na przykład, Steigmann-Gall ignorował fakt redefinicji pojęć chrześcijańskich oraz nazywał Hitlera szczerym chrześcijaninem, przynajmniej do 1937 roku. Pojęcie"chrześcijanin" według Steigmann-Gallow’a jest tak szerokie, że nawet Mohamet lub Nietzsche zmieściliby się w nim. (str. 71). Autor zwraca również uwagę, że Steigmann-Gall opiera się na błędnej interpretacji poglądów Hitlera, mylnie twierdząc, że Hitler wierzył w boskość Jezusa Chrystusa. (str. 84-85).

https://www.amazon.com/gp/review/RJWHZC2UHTXVX?ref_=glimp_1rv_cl

Jan Peczkis

(Z angielskiego tłumaczył Jan Saski)

polcontra@mail.com

Bobus
O mnie Bobus

Uparty w gloszeniu swoich pogladow, ale otwarty na dyskusje z przeciwnikami

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka